deja vu...
Czasami czuję jego obecność….
Czuję Go jak się czuje rześki poranek.
Jest wtedy tak lekko na duszy …
a jednocześnie tak gniecie tęsknota…
czasami wydaje mi się,
że „dokładnie to samo” wydarzyło się już wcześniej
aniołki z masy solnej mają w tym jakieś szczególne znaczenie….
dlatego czasmi zdejmuję je ze ściany i dotykam... dotykam... gładzę palcami
i zamykam w dłoniach...
deja vu…….ale wrażenie dotyku jego twarzy….
ostrego zarostu ….. powoduje, że wspomnienia stają się jak dzisiejsze…
Dodaj komentarz