nie będzie lepiej
......
Kiedy wszyscy już śpią, dopada mnie moja tęsknota.
Tryska razem ze łzami, zalewa klawiaturę,
uderza w serce, w oczy i uszy.
Słyszę wtedy jego głos... ciepły... przyjazny całemu światu...
widzę jego sylwetkę, przygarbioną... bo zawsze był za duży...
i nieustanny żal... że nie ma go, że nie mogę go dotknąć, przytulić...
i ta bolesna gula w gardle... nieustannie od ponad 4 lat
i ten bolesny brak nadziei na to, że kiedyś może być lżej...
nie będzie lżej...
pamięć boli jak wrzód...
żal zżera resztki sił...
i z nikąd litości...
Kocham cię synku.
Dodaj komentarz