nie chcę nic
To nie jest życie…
Nadal czuję się jak w zawieszeniu….
Chodzę, jem, śpię…ale jakbym nie żyła…
Umarłam 6 lipca 2005 roku.
Syneczku…
Jak strasznie tęsknię za tobą…. Synku….
Tęsknota wraca… wraca ze zdwojoną siłą…
I zastaje mnie druga… trzecia godzina…
Nie śpię… płaczę
Odtrąciłam kogoś, kto chciał mnie wspierać..
Nikt mnie nie zna….
Sama siła autodestrukcji nie wystarcza
Szukam stron ww na temat samobójstwa
Szukam pomocy….
Dodaj komentarz