Nie ma już rzeczy ważnych?
A niebo wcale nie jest jaśniejsze…
ani zieleń zieleńsza.
Życie dzielę na „przedtem” i „teraz”
Przedtem potrafiłam się śmiać.
Teraz widząc studentów wychodzących z uczelni
zawołałam; „a moje dziecko też studiowało!” …
A oczy nie przyzwyczaiły się do łez…
łzy czuję na policzkach coraz wyraźniej.
Płyną strumykami i spadają na kolana.
Przedtem, oczami wyobraźni widziałam swoją drogę.
Teraz jakby nie było już rzeczy ważnych…
Czuję się jak w zawieszeniu, jakbym na coś czekała
Jakby coś miało się wydarzyć i nastawić świat na właściwe tory.
Dodaj komentarz