Nie widać końca
....
Dzieli nas tylko czas...
Niby niewiele, a jednak tak dużo.
A dni się wloką.... i wloką ...
Każdego ranka myślę sobie:
„aby do wieczora... będę miała kolejny dzień z głowy...”
i tych ranków ciągle za dużo... nie widać końca.
Ręce coraz mniej sprawne,
Umysł otępiały....
Ale ból wciąż ten sam...
I nie widać końca...
Dodaj komentarz