• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Tak bardzo kochać i nagle stracić, to jakby kupić szczęście i łzami zapłacić...

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

nie wierzę

Nie wiem jak dalej żyć.

Kiedy zmarł Andrzej, kurczowo chwyciłam się Boga...wiara w Boga, w sens śmierci Andrzeja, pomógł mi przeżyć.Teraz widzę, że był to zwykły „chwyt tonącego za brzytwę”...Krótko po śmierci Andrzeja, nawet doszukałam się sensu...sensu w tym, że straciło sens moje życie.Teraz jestem na etapie totalnego buntu.Nie pogodziłam się. Nie i już.Śmierć Andrzeja nie miała żadnego sensu.Coraz bardziej nienawidzę świata... Boga, jeśli istnieje...Jeśli... I coraz mniej wierzę w to, że istnieje Bóg.Nienawidzę świata... dajcie mi wreszcie spokój... chcę zapomnieć...chcę przestać cierpieć... ile można wytrzymać...  


13 sierpnia 2010   Komentarze (1)
Gia
22 listopada 2010 o 12:54
Spojrz na Matke Boza... Ona ogladala swojego syna na krzyzu, po wczesniejszym ubiczowaniu Go prawie na smierc. Czy wybrala bunt czy calkowita ufnosc w Bogu? Zamien swoje zbuntowane serce w serce pokorne. Twoj synek bedzie wtedy ze spokojem czekal na Ciebie. Nie zasmucaj go swoja rozpacza. Pomysl, ze czeka Cie z nim wiecznosc. Wiecznosc za zgode na wszystko co Bog dla Ciebie przewidzial.

Dodaj komentarz

Moj_krzyk | Blogi