standardy
Mój żal nie mieści się w standardach
Mój ból rozumieją tylko nieliczni
Moje rozgoryczenie wywołuje lęk.
Znajomi bardzo unikają jakiejkolwiek rozmowyna temat Andrzeja…
Szefowa widzi całe zło w czarnym kolorze moich ubrań,
a słowa księdza „Bóg tak chciał, wybrał najodpowiedniejszy moment”
nieomal doprowadzają mnie do furii.
Chyba już nigdy nie będę mieściła się w standardach.
Dodaj komentarz