Mój Boże...
Jak ja go kochałam!
Boże mój, jak ja go nadal kocham!
Ale po co ja to piszę...
nawet Ciebie to nic nie obchodzi!
Boże mój... i nie mój!!!
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Jak ja go kochałam!
Boże mój, jak ja go nadal kocham!
Ale po co ja to piszę...
nawet Ciebie to nic nie obchodzi!
Boże mój... i nie mój!!!
...
Kiedyś, o tej porze mieliłeś mak na makowiec....
tak było przez wiele lat
a dziś.....
dziś pójdę na twój grób.
Tęsknię za tobą syneczku!
...
Gdyby on był ze mną ... gdyby był....
Boże, jaka byłabym szczęśliwa!
Boże... czy tak jest lepiej ????
Boże, czy tak jest sprawiedliwiej????
Boże, czy tak musiało być?
...
To będą już czwarte święta bez Andrzeja.
Pamiętam, jak 3 lata temu płakałam na głos
i krzyczałam, że nienawidzę świąt...
Teraz też płaczę, ale już inaczej....
Jestem już bardziej pogodzona z rzeczywistością.
W tym roku po raz pierwszy od śmierci Andrzeja
będzie w domu choinka...
będą światełka i kolorowe bombki...
Andrzeja bratanek, który urodził się 15 miesięcy temu
ma drugie imię na znak pamięci po wujku......
To dla niego będzie choinka...
dla niego będzie „Bóg się rodzi”....