Zmiażdżona rozpaczą
Gdzie był Twój Anioł Stróż, kiedy umierałeś ?
Chciałabym wierzyć, że kiedyś Cię spotkam,
Że czekasz na mnie…
ale coraz częściej brakuje mi wiary.
I mimo upływu czasu, łzy nie toczą się kroplami...płyną strumykiem po twarzy…
Czy jesteś teraz Aniołem Stróżem jakiejś ziemskiej istoty?
Dowiedz się, proszę, dlaczego Bóg mnie zostawił samej sobie…
Nie ma dla mnie spokoju ani wyciszenia.
Nie ma nadziei ani zrozumienia.
I nie ma już nic ważnego w moim życiu…
I jak powiedziała kiedyś matka innego Anioła :
"zamiast serca mam popiół"