Może nigdy...
Może kiedyś pęknięte serce przestanie broczyć …
może kiedyś zdarzy się dzień, kiedy przestanie boleć…
może kiedyś przestaną palić łzy…
ale nigdy nie będzie już marzeń,
nigdy nie będzie zapału i pasji, która nadawała smak mojemu życiu…
nigdy nie znikną moje wątpliwości…
nigdy nic nie będzie takie, jak kiedyś…
Dziś dzierżą władzę rozpacz i tęsknota…
i nadzieja, która umiera ostatnia… nadzieja, że śmierć przedłuża życie.
Dziś płacze we mnie rozmodlona pamięć,
dziś jestem na pograniczu światła i cienia…
Tak bardzo kochać i nagle stracić,
to jakby kupić szczęście i łzami zapłacić.