Pamiętam
Pamiętam…..
Pamiętam jak 14 miesięcy temu wybiegłam z domu przed siebie
Biegłam i krzyczałam „nie !!!! nie !!!! nie !!! nie !!!........
Krzyczałam do nieba, które odebrało mi syna….
Krzyczałam do Pana Boga ,
Do matki Ziemi i ludzi, którzy mu nie pomogli…..
14 miesięcy temu mój syn już nie żył
a ja żyję nadal…. Jakie to nieludzkie….
Do dziś patrzę z zazdrością na matki, które mają swoje dzieci…
Do dziś, przejeżdżając obok młodych ludzi wychodzących z uczelni,
wołam „mój syn też był studentem”
„moje dziecko też chodziło do szkoły”…..
i nadal płaczę, aż łzy sprawiają, że głowa jest cięższa od kamienia
i wszystko ma kolor i smak kamienia…