• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

Tak bardzo kochać i nagle stracić, to jakby kupić szczęście i łzami zapłacić...

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
01 02 03 04 05 06 07
08 09 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 01 02 03 04 05

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Luty 2012
  • Grudzień 2011
  • Listopad 2011
  • Październik 2011
  • Sierpień 2011
  • Lipiec 2011
  • Czerwiec 2011
  • Kwiecień 2011
  • Marzec 2011
  • Grudzień 2010
  • Listopad 2010
  • Sierpień 2010
  • Lipiec 2010
  • Czerwiec 2010
  • Maj 2010
  • Kwiecień 2010
  • Marzec 2010
  • Luty 2010
  • Styczeń 2010
  • Grudzień 2009
  • Listopad 2009
  • Październik 2009
  • Sierpień 2009
  • Lipiec 2009
  • Czerwiec 2009
  • Maj 2009
  • Marzec 2009
  • Styczeń 2009
  • Grudzień 2008
  • Listopad 2008
  • Październik 2008
  • Wrzesień 2008
  • Sierpień 2008
  • Lipiec 2008
  • Czerwiec 2008
  • Maj 2008
  • Kwiecień 2008
  • Marzec 2008
  • Luty 2008
  • Styczeń 2008
  • Grudzień 2007
  • Listopad 2007
  • Październik 2007
  • Wrzesień 2007
  • Sierpień 2007
  • Lipiec 2007
  • Czerwiec 2007
  • Maj 2007
  • Kwiecień 2007
  • Marzec 2007
  • Luty 2007
  • Styczeń 2007
  • Grudzień 2006
  • Listopad 2006
  • Październik 2006
  • Wrzesień 2006
  • Sierpień 2006
  • Lipiec 2006
  • Czerwiec 2006
  • Maj 2006
  • Kwiecień 2006
  • Marzec 2006
  • Luty 2006
  • Styczeń 2006
  • Grudzień 2005
  • Listopad 2005

Najnowsze wpisy, strona 3

< 1 2 3 4 5 6 ... 30 31 >

Róże

 

Synku, kupiłam ci róże...

łososiowe róże... sztuczne, bo już przymrozki ...

w ciężkiej donicy, aby wiatr nie zrzucał ich z twojego grobu...

mówię na głos... do mojego syna...

łzy zalewają mi twarz... nie widzę klawiatury....

mówię, płaczę i serce pęka z bólu...

...kupiłam ci róże mój synku...

_____________________________________________________

21 listopada 2010   Komentarze (1)

nie wierzę

Nie wiem jak dalej żyć.

Kiedy zmarł Andrzej, kurczowo chwyciłam się Boga...wiara w Boga, w sens śmierci Andrzeja, pomógł mi przeżyć.Teraz widzę, że był to zwykły „chwyt tonącego za brzytwę”...Krótko po śmierci Andrzeja, nawet doszukałam się sensu...sensu w tym, że straciło sens moje życie.Teraz jestem na etapie totalnego buntu.Nie pogodziłam się. Nie i już.Śmierć Andrzeja nie miała żadnego sensu.Coraz bardziej nienawidzę świata... Boga, jeśli istnieje...Jeśli... I coraz mniej wierzę w to, że istnieje Bóg.Nienawidzę świata... dajcie mi wreszcie spokój... chcę zapomnieć...chcę przestać cierpieć... ile można wytrzymać...  


13 sierpnia 2010   Komentarze (1)

tęsknota

....

Tak bardzo chciałabym cię zobaczyć, syneczku...

idącego ulicą ... albo wchodzacego do domu....

nie ważne czy kierowałbyś się w moją stronę, czy nie widziałbyś mnie w ogóle...

nie ważne czy witałbyś mnie uśmiechem, czy nie zauważyłbyś mnie...

tak bardzo chciałabym cię zobaczyć...

bez względu na to, co miałoby to oznaczać...

choćby miało to oznaczać, że właśnie umarłam....

______________________________________________

25 lipca 2010   Dodaj komentarz

blisko gleby

....

Za 3 dni minie 5 lat od śmierci mojego Andrzeja.

Czy mniej boli? Nie mniej... ale inaczej...

Wszystko stało się takie ciężkie...

i łzy stały się takie ciężkie...

Padają rzadziej, ale są cięższe...

nawet kiedy toczą się po policzkach, mocniej czuję ich ciężar...

gniotą gałki oczne pod powiekami ...

potem mocno uderzają po skórze...

i z łoskotem spadają na podłogę...

mimo, że mają coraz bliżej do ziemi...

bo życie przygniotło mi plecy, ramiona, czoło...

przyciska mnie coraz bliżej gleby.

Czasami myślę, że  to tak jak na ringu...

dostajesz...podnosisz się, znów dostajesz... próbujesz się podnieść...

ale kiedy już nie chcesz się podnosić... zostajesz na deskach.

Ja chyba już nie chcę się podnieść...

bo umarła już wiara... nadzieja... i chyba miłość też umarła...

I aż boję się sama tego co myślę....

boję się myśleć... i wypowiadać swoje myśli...

bo ja już nie wierzę w Boga,

w jego miłosierdzie...

nie ma Boga...

świat jest rodzajem „samograja”,

w którym wszystko jest energią.

Mój syn zmarł... jego energia posłuży innemu istnieniu...

i tak w kółko....

zwykłe krążenie energii w przyrodzie ...

______________________________________________

04 lipca 2010   Dodaj komentarz

sens

..............

Przeszłam już chyba wszystkie etapy wiary i niewiary w Boga...

chciałabym wierzyć...

tak mocno wierzyć, że Bóg jest,

i że jest miłosierny.

Ale im dłużej żyje, im bardziej analizuję wszystkie za i przeciw,

tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu,

że To nie Bóg...

że to zwykłe krążenie energii we wszechświecie,

że życie nie ma sensu, którego się doszukujemy,

że cały ludzki „świat”, to tylko coś w rodzaju „samograja”

jeden element napędza następny i tak dalej...

Synku... to wszystko jest takie niesprawiedliwe...

syneczku, dlaczego ty... dlaczego ja... dlaczego nas to spotkało...

cały ten świat kręci się ta, jakby nic się nie stało...

a mój świat runął...

nigdy nic nie będzie takie jak kiedyś...

nigdy...

____________________________________

20 czerwca 2010   Dodaj komentarz
< 1 2 3 4 5 6 ... 30 31 >
Moj_krzyk | Blogi